Nieprecyzyjna SIWZ – problem Zamawiającego!

Bardzo ciekawy wyrok zapadł 10 lipca 2015 roku w Sądzie Okręgowym w Gdańsku (sygn. akt I C 2/15).

Niejednoznaczne określenie sposobu wyliczania ceny w treści SIWZ

Zamawiający umieścił ogłoszenie o zamówieniu na wykonanie pewnych usług. W treści SIWZ (Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia) określił on sposób wyliczenia ceny za usługę. Był on jednak na tyle niejasny i niesprecyzowany, że każdy z trzech oferentów obliczył cenę w inny sposób.

Zamawiający odrzucił oferty dwóch oferentów z powodu nieprawidłowo wyliczonej wartości usług i wybrał propozycję trzeciego oferenta.

Prezes Urzędu Zamówień Publicznych uznał taką sytuację za niezgodną z prawem i wystąpił z powództwem o stwierdzenie nieważności zawartej umowy.

Wykonawcy nie mogę ponosić negatywnych konsekwencji błędów w SIZW

Sąd uznał powództwo za uzasadnione wskazując, że treść i postanowienia SIWZ powinny być jasne oraz precyzyjne, a ponadto nie powinny budzić wątpliwości interpretacyjnych.

Co najbardziej istotne, Sąd wskazał, że jeżeli takie wątpliwości czy niejasne zapisy pojawią się w specyfikacji to „winny być rozstrzygane na korzyść wykonawców, którzy nie mogą ponosić negatywnych konsekwencji niezastosowania się do niewłaściwie sformułowanych, niejasnych postanowień specyfikacji”.

Sąd argumentując swój wyrok stwierdził, że nie wolno odrzucić oferty wykonawcy z powodu nieprawidłowego obliczenia ceny, jeżeli fakt ten był spowodowany wyłączną winą zamawiającego, który tak przygotował SIWZ, że zawarty w nim sposób obliczenia ceny zawierał błędy.

Sąd wyraźnie poparł tezy wskazywane przez Prezesa UZP stwierdzając również, że skoro wszystkie oferty zostały przygotowane w oparciu o SIWZ i każda z nich odpowiadała możliwej interpretacji specyfikacji – to brak było podstaw do odrzucenia dwóch z trzech ofert.

Wątpliwości interpretacyjne winny być rozstrzygane na korzyść wykonawców

Wyrok jednoznacznie stwierdził, iż niejasne oraz nieprecyzyjne zapisy SIWZ stanowią rażące naruszenie przepisów i powodują skutki niemożliwe do zaakceptowania z punktu widzenia zamówień publicznych.

Poprzez ten wyrok Sąd wzmocnił pogląd, iż Wykonawców powinno się traktować jako stronę słabszą w stosunku do Zamawiającego w procesie zamówień publicznych, dlatego wątpliwości w SIWZ należy rozstrzygać na korzyść Wykonawców.

Jak przekazać rodzinie jednoosobową działalność gospodarczą?

Trudno jednoznacznie oszacować, ile jest osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Z pewnością jest to jednak bardzo duża grupa, według różnych raportów i danych – w Polsce mamy około dwóch milionów przedsiębiorców.

Prawdopodobnie jednak niewielu z nich zastanawia się: czy, kiedy, i w jaki sposób, przekazać prowadzoną przez siebie firmę w ręce dzieci, żony lub innych członków rodziny czyli dokonać tzw. sukcesji?

Sposoby na sukcesję działalności gospodarczej

Warto wskazać trzy główne sposoby dokonania sukcesji przedsiębiorstwa, które jest prowadzone w formie indywidualnej działalności gospodarczej.

Pierwsze to zawarcie z sukcesorem (np. z dzieckiem) umowy sprzedaży przedsiębiorstwa. Jeśli w skład majątku przedsiębiorstwa wchodzi nieruchomość, umowa musi być zawarta w formie aktu notarialnego. Jeżeli jednak jest inaczej, wystarczy tradycyjna umowa.

Kolejną możliwością jest dokonanie darowizny przedsiębiorstwa. Darczyńca oraz obdarowany składają oddzielne oświadczenia woli przed notariuszem i w ten sposób dochodzi do nieodpłatnego świadczenia i jego przyjęcia przez obdarowanego.

Ostatnim i chyba najbardziej znanym sposobem sukcesji jest dziedziczenie: ustawowe lub testamentowe – jeżeli nestor sporządził testament. Istotny jest fakt, że w tym przypadku sukcesja następuje dopiero po śmierci, a zatem do końca swojego życia przedsiębiorca może prowadzić swoją firmę.

Jak najsprawniej dokonać sukcesji?

Nie ulega wątpliwości, że marzeniem każdego biznesmena jest, aby stworzona przez niego firma działała jak najdłużej, rozwijała się i przynosiła zyski. Przedstawione możliwości pozwalają zadbać o przyszłość rodziny i firmy za swojego życia. Nie gwarantują one oczywiście, że firma przetrwa kolejne lata, ale pozwalają znacząco zmniejszyć ryzyko, że przedsiębiorstwo upadnie, kiedy założyciel przestanie się nim zajmować.

Osobiście rekomenduję dokonanie sukcesji przedsiębiorstwa w formie sprzedaży lub darowizny. Takie działania gwarantują przedsiębiorcy, że jego wola dotycząca sukcesji będzie zrealizowana bezspornie. Dziedziczenie może bowiem budzić spory pomiędzy spadkobiercami.

Należy dodać, że w przypadku nieprzygotowania lub niewłaściwego przygotowania procesu sukcesji śmierć właściciela może wiązać się ze znacznym utrudnieniem lub uniemożliwieniem dalszego funkcjonowania firmy.

6 zasad, które mogą zmienić życie polskich przedsiębiorców

 

Sejmowa Komisja Gospodarki pracuje nad rządowym projektem ustawy – Prawo działalności gospodarczej (druk 3807). Projekt ten ma być „konstytucją dla przedsiębiorców”, która będzie zawierać katalog podstawowych praw i gwarancji dla przedsiębiorców. Wydaje się, że są to bardzo korzystne rozwiązania.

Przyjrzyjmy się kilku fundamentalnym normom, według których mają działać przedsiębiorcy w myśl projektu ustawy:

  1. zasada „co nie jest prawem zabronione – jest dozwolone” – odtąd w obszarach nieuregulowanych prawem, przedsiębiorca będzie miał swobodę wyboru celów i środków działania, o ile nie naruszy przy tym praw i wolności innych podmiotów;
  2. zasada przyjaznej interpretacji przepisów przez organy administracji publicznej – w przypadku niedających się usunąć wątpliwości interpretacyjnych (także w razie możliwych wielu interpretacji) urzędy powinny rozstrzygać sprawy w sposób, który nie pogorszy sytuacji przedsiębiorcy;
  3. zasada domniemania uczciwości przedsiębiorcy – w przypadku nie dających się rozwiać wątpliwości będą one rozstrzygane na korzyść przedsiębiorcy;
  4. zasada rozsądnych terminów dla przedsiębiorców – projekt zakłada ułatwienia w załatwianiu spraw z zakresu działalności gospodarczej, organ administracji publicznej będzie zobowiązany do wyznaczania przedsiębiorcy realnych i wystarczających terminów na dokonanie określonej czynności;
  5. zasada uprawnionych oczekiwań przedsiębiorcy – nakazuje podejmowanie przez organy działań na rzecz przedsiębiorcy zgodnie z ugruntowaną praktyką i wyraźnym komunikatem co do sposobu załatwienia spraw;
  6. wydłużenie możliwości zawieszenia działalności gospodarczej do 36 miesięcy.

Czy powyższe „podstawowe” zasady swobodnego prowadzenia działalności gospodarczej wejdą w życie? Zobaczymy… Jednakże już rozpoczęcie dyskusji o tym, jak ułatwić prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce jest koniecznością! A powyższy projekt ustawy świadczy o wyjściu ustawodawcy naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców! Oby tak dalej…

3 pozytywne zmiany w przepisach podatkowych dla firm

Śledząc prace Sejmu znaleźliśmy właśnie uchwaloną ustawę (z dnia 10 września 2015 r.) o zmianie ustawy ordynacja podatkowa, która wprowadza istotne unormowania dla przedsiębiorców w zakresie podatkowym.

Generalnie celem nowelizacji jest uproszczenie procedur podatkowych oraz uszczelnienie systemu poboru podatków.

Do najistotniejszych należy zaliczyć następujące zmiany:

1. Rejestr pełnomocnictw ogólnych

Wprowadzenie, obok pełnomocnictwa szczegółowego do jednej sprawy, pełnomocnictwa ogólnego uprawniającego do reprezentowania podatnika we wszystkich sprawach podatkowych. Pełnomocnictwo będzie można składać elektronicznie do centralnego rejestru i nie będzie to podlegać opłacie skarbowej.

Naszym zdaniem, centralny rejestr pełnomocnictw ogólnych jest rozwiązaniem ułatwiającym działanie podatnika przy udziale pełnomocnika profesjonalnego, bez konieczności doręczania odpisów pełnomocnictw przy każdej sprawie.

2. Zamiany w naliczaniu odsetek za zwłokę

Zwiększenie rozpiętości stawek odsetek za zwłokę o dwie nowe stawki:

  • obniżoną (50 proc. stawki za zwłokę) – które mają służyć promowaniu samodzielnego korygowania błędów w deklaracjach przez podatników;

  • podwyższoną (150 proc. stawki za zwłokę) – będzie służyć prewencji przed uchylaniem się od obowiązków podatkowych w obszarach o podwyższonym ryzyku – VAT, akcyza i cło;

Można powiedzieć „nareszcie” podatnik, który sam koryguje deklarację będzie lepiej traktowany niż ten, który został „przyłapany” przez urząd skarbowy. To rozwiązanie jest korzystne dla rzetelnych podatników!

3. „Grupowa” interpretacja podatkowa

Zmiany zakładają również wprowadzenie „grupowego” wniosku o interpretację przepisów.

Nie będzie już zatem tylko indywidualnej interpretacji podatkowej. Zostanie ona uzupełniona o grupową interpretację dla wielu podatników w tożsamym stanie faktycznym. Tę zmianę należy uznać za „krok milowy”!

Mamy nadzieję, że te korzystne dla Podatników postanowienia znajdą zastosowanie w praktyce.

Ustawa ma wejść w życie od 1 stycznia 2016 roku. Projekt czeka jeszcze na podpis Prezydenta.

Dokumenty przetargowe w formie elektronicznej – tak czy nie?

Przeglądając aktualne orzecznictwo Sądów Okręgowych w sprawach dotyczących skarg na wyroki Krajowej Izby Odwoławczej znalazłem bardzo ciekawe orzeczenie Sądu Okręgowego w Kaliszu z dnia 26 marca 2015 roku. Wyrok ten zapadł na skutek skargi Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych na orzeczenie Krajowej Izby Odwoławczej z dnia 5 listopada 2014 roku.

Niesłuszne wykluczenie Wykonawcy

Zamawiający wykluczył bowiem Wykonawcę, który na wezwanie do uzupełnienia dokumentów w formie pisemnej (w oryginale), doręczył dokumenty w formie faksowej i elektronicznej opatrzonej bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym za pomocą ważnego kwalifikowanego certyfikatu.

Ze stanowiskiem Zamawiającego zgodziła się Krajowa Izba Odwoławcza i oddaliła odwołanie Wykonawcy – stwierdzając, że Zamawiający ma prawo ograniczać formę w jakiej dokumenty mają być uzupełniane.

Zamawiający nie może określać formy uzupełnianych dokumentów

Z tym orzeczeniem nie zgodził się jednakże Sąd Okręgowy w Kaliszu. Sąd podkreślił, że Zamawiający wzywając Wykonawcę do uzupełnienia dokumentów potwierdzających spełnienie warunków udziału w postępowaniu nie może ograniczyć formy dokumentów np. tylko do formy pisemnej. Wykonawca zaś może złożyć dokumenty elektroniczne. A zatem postępowanie Zamawiającego, jak i stanowisko zawarte w wyroku Krajowej Izby Odwoławczej, są nieuzasadnione.

Sąd Okręgowy potwierdził także, że Zamawiający może żądać oryginału dokumentu lub notarialnie poświadczonej kopii dokumentu wyłącznie wtedy, gdy złożona kopia dokumentu jest nieczytelna lub budzi wątpliwości co do jej prawdziwości. Jednakże to żądanie może być wystosowane po zapoznaniu się przez Zamawiającego z kopią dokumentu, a nie w przypadku, gdy taki dokument nie został przez Wykonawcę złożony.

O formie uzupełnianych dokumentów decyduje Wykonawca

To Wykonawca (zgodnie z treścią § 7 Rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 19 lutego 2013 roku w sprawie rodzajów dokumentów) decyduje w jakiej formie dostarczy uzupełniane na wezwanie Zamawiającego dokumenty na potwierdzenie spełnienia warunków udziału w postępowaniu, czy w formie pisemnej czy elektronicznej z podpisem elektronicznym, a Zamawiający nie może tego ograniczać.

Dla przypomnienia, zgodnie z § 7 ww. Rozporządzenia dokumenty mogą być składane w oryginale lub kopii poświadczonej za zgodność z oryginałem przez Wykonawcę, a w przypadku składania elektronicznych dokumentów powinny być one opatrzone przez wykonawcę bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym za pomocą ważnego kwalifikowanego certyfikatu.

Trybunał Konstytucyjny zmienił ochronę praw autorskich

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23 czerwca 2015 roku, sygn. akt SK 32/14

Sytuacja prawna przed 1 lipca 2015 roku

Dotychczas osoba trzecia, która naruszyła prawa autorskie Twórcy była zobowiązana do zapłaty odszkodowania. W przypadku zawinionego korzystania z prawa autorskiego była to trzykrotność wynagrodzenia przysługującego Twórcy. Niezawinione naruszenie obligowało do wypłaty dwukrotności wynagrodzenia (art. 79 ust. 1 pkt 3 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

Trzykrotne wynagrodzenie niezgodne z Konstytucją

Jednak Trybunał Konstytucyjny, 23 czerwca 2015 roku orzekł, że prawo dochodzenia trzykrotności wynagrodzenia za korzystnie z utworu, w przypadku zawinionego naruszenia prawa autorskiego (art. 79 ust. 1 pkt 3 lit b ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych) jest niezgodne z Konstytucją RP. Uznał, że twórcy nie są już stroną słabszą w relacjach z osobami trzecimi. Dzieje się tak m.in. dzięki silnie zinstytucjonalizowanej ochronie – funkcjonowaniu stowarzyszeń i organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, takich jak ZAiKS. Trybunał stwierdził jednocześnie, że obecne uprawnienia Twórcy wobec osoby, która naruszyła jej prawa w sposób zawiniony, są zbyt duże.

Konsekwencje orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego

Od 1 lipca 2015 roku zakwestionowany przepis przestał obowiązywać. Zamiast żądania wypłaty trzykrotności wynagrodzenia w przypadku zawinionego naruszenia praw autorskich, Twórca może dochodzić odszkodowania jedynie na zasadach ogólnych, tj. odszkodowania za poniesioną szkodę oraz utracone korzyści.

Co więcej można podważyć wyroki sądowe jakie zapadły w oparciu o zakwestionowany przepis i przyznać twórcom niższe odszkodowanie – poprzez instytucję skargi o wznowienie postępowania.

Trybunał Konstytucyjny nie zakwestionował jednak odszkodowania za niezawinione działanie osoby trzeciej, gwarantujące Twórcy dwukrotność wynagrodzenia. Wynika z tego, że w interesie zobowiązanego do zapłaty odszkodowania jest stwierdzenie, że naruszenie jest zawinione, bo wtedy należy się niższe odszkodowanie.

W mojej ocenie przepis musi być niezwłocznie znowelizowany z uwagi na dwa odmienne sposoby traktowania naruszenia praw autorskich. Całkowicie nielogicznie – pełna świadomość przy naruszaniu praw autorskich rodzi mniejszą odpowiedzialność niż naruszenie niezawinione.

Skutek orzeczenia TK dla rynku praw autorskich

Moim zdaniem powyższe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego należy nazwać rewolucyjnym! Zmienia ono układ sił pomiędzy Twórcami, a podmiotami naruszającymi prawa autorskie. Ochrona praw autorskich została istotnie zmniejszona.

Omawiane orzeczenie przyczyni się także do pogłębionej dyskusji na temat świadomości naruszania praw autorskich. Ponadto jeszcze bardziej zwiększy rolę organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.

3 kontrowersje w Nowej Ustawie PZP

Możliwe wykluczenia wykonawców w projekcie Ustawy Prawo zamówień publicznych

Czytając propozycje zawarte w projekcie Nowej Ustawy Prawo zamówień publicznych zwróciłem uwagę na trzy kontrowersyjne zapisy. Dotyczą one obligatoryjnych okoliczności zobowiązujących Zamawiającego do wykluczenia Wykonawców z postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Zawarto je w artykule 88 projektu ustawy, stanowiącego implementację Dyrektywy z 26 lutego 2014 roku. Moim zdaniem stanowią one zagrożenie dla Wykonawców, dając Zamawiającym łatwy i całkowicie arbitralny sposób ich wykluczania.

Oto te trzy niebezpieczne propozycje:

Naruszenie obowiązków

Zamawiający wyklucza Wykonawców, którzy naruszyli obowiązki wynikające z przepisów prawa pracy, prawa ochrony środowiska oraz przepisów o zabezpieczeniu społecznym.

Do udowodnienia naruszenia tych obowiązków Zamawiającemu mogą posłużyć dowolne środki dowodowe. Co ważne – nie wiemy jakie to naruszenie obowiązków kwalifikuje do wykluczenia Wykonawcy. Czy może wystarczyć, że pracownik wytoczy Wykonawcy proces sądowy, albo zostanie wydana niekorzystna decyzja administracyjna dla Wykonawcy?

Porozumienie zakłócające konkurencję

Zamawiający wyklucza Wykonawców, którzy zawarli porozumienie mające na celu zakłócenie konkurencji pomiędzy wykonawcami w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego.

W proponowanych zapisach wskazano, że to sam Zamawiający stwierdza zawarcie takiego porozumienia na podstawie wiarygodnych przesłanek. Widać wyraźnie, że przepis ten pozwala na pełną swobodę Zamawiającego. Nie wiemy jakie przesłanki należy uznać za wiarygodne dla arbitralnego stwierdzenia przez Zamawiającego zawarcia takiego porozumienia, a także jak można kwestionować te przesłanki – czy dopiero w trybie odwołania?

Konflikt interesów wykonawcy

Wyklucza się Wykonawcę, który jest objęty konfliktem interesów, pod warunkiem, że tego konfliktu nie można skutecznie zlikwidować za pomocą mniej uciążliwych środków.

W tej propozycji zastrzeżenia budzi pojęcie „konfliktu interesów”. Brakuje tu punktu odniesienia: jakich to innych interesów dotyczy ewentualny konflikt? Nie znamy ponadto zakresu owego konfliktu. Zamawiający sam ma decydować czy istnieje konflikt interesów. Równocześnie podejmuje decyzję czy można go skutecznie zlikwidować za pomocą (niestety niezdefiniowanych) „mniej uciążliwych środków”. Takie propozycje dają pole do arbitralnych rozstrzygnięć.

Nie potrzebne nam kolejne konflikty stron

Ze względu na opisane tu wątpliwości, mam nadzieję, że powyższe zapisy nie zostaną przyjęte w ustawie. Przekazanie Zamawiającym takich uprawnień może wypaczyć zasady udzielania zamówień publicznych. Zaistnieć może sytuacja, gdy Zamawiający zdecyduje, którym Wykonawcom udzieli zamówienia na podstawie własnego uznania i całkowicie niemerytorycznych przesłanek. Przyjęcie w ustawie takich propozycji przyczyniłoby się do powstawania kolejnych konfliktów pomiędzy Wykonawcami a Zamawiającymi.