Fundacja rodzinna – czym jest i jak ją założyć?

Większość z ponad 800 tys. firm rodzinnych w Polsce planuje sukcesję w ciągu najbliższych lat. To jest jeden z głównych powodów, dlaczego tak ważne są prace nad ustawą wprowadzającą do polskiego porządku prawnego fundacje rodzinne.

Fundacja rodzinna pozwoli właścicielom na przekazanie firmy gotowym do kontynuowania działalności sukcesorom, a jednocześnie ochroni ją przed chęcią szybkiego wzbogacenia się rodziny i sprzedaniem biznesu.

Wszystko wskazuje na to, że przepisy ustawy o fundacjach rodzinnych zostaną przyjęte jeszcze w pierwszej połowie 2021 r., a zaczną obowiązywać od stycznia 2022 r. Dlatego właśnie teraz jest dobry moment, żeby zastanowić się czy już na początku 2022 r. warto założyć fundację rodzinną?

Czym jest fundacja rodzinna?

Fundacja rodzinna jest rozwiązaniem wzorowanym na brytyjskim truście. Ma pozwalać na ochronę interesów firmy przy jednoczesnym zabezpieczeniu osób bliskich fundatorowi.

Z tego powodu fundator będzie mógł zarządzać majątkiem firmy również w celu spełnienia świadczeń na rzecz wskazanego beneficjenta: w celach utrzymania lub kształcenia go czy realizacji celów społecznie lub gospodarczo korzystnych. Jednak w głównej mierze fundacja rodzinna ma chronić a najlepiej pomnażać majątek rodzinny.

Zgodnie z aktualnym projektem ustawy, fundacja rodzinna będzie mogła być właścicielem wyłącznie udziałów w firmach rodzinnych. W celu dywersyfikacji działalności inwestycyjnej fundacja będzie mogła również inwestować w start-upy oraz nabywać mniejszościowe udziały w już istniejących firmach.

Firma na pokolenia

Bardzo istotną cechą fundacji rodzinnej jest zapobieganie rozdrobnieniu akcjonariuszy, dzięki czemu trudniej będzie o wrogie przejęcie polskich spółek rodzinnych. Obecnie często spotykanym problemem jest sprzedaż rodzinnej firmy, najczęściej obcemu kapitałowi. Co prawda rodzina się wzbogaca, ale jest to tylko jednorazowy zastrzyk funduszy, który z perspektywy czasu nie jest dla rodziny tak korzystny, jak zachowanie firmy.

Sprzedaż firm rodzinnych prowadzi do przejmowania przez obcy kapitał prężnie działających na polskim rynku biznesów, które nie tylko mają doświadczoną kadrę ale przede wszystkich markę i renomę. Dzięki rozwiązaniom, jakie proponuje fundacja rodzinna stanie się możliwe zakładanie firm rodzinnych, które będą mogły trwać przez pokolenia.

Kto może założyć fundację rodzinną?

Aktualny projekt ustawy przewiduje, że w określonych sytuacjach fundacja rodzinna będzie mogła być założona przez jedną lub więcej osób fizycznych posiadających pełną zdolność do czynności prawnych. Możliwość taka dotyczy trzech rodzajów sytuacji:

  1. gdy założyciele pozostają wobec siebie w relacji pokrewieństwa lub powinowactwa do drugiego stopnia,
  2. kiedy przez co najmniej siedem lat przed utworzeniem fundacji osoby te były członkami zarządu lub rady nadzorczej tej samej osoby prawnej,
  3. dotyczy osób będących przez co najmniej siedem lat przed utworzeniem fundacji wspólnikami tej samej spółki.

Z przepisów wynika więc, że fundacja rodzinna będzie mogła być założona również przez kilka rodzin pod warunkiem, że posiadają one udziały w tej samej firmie.

Kto może być beneficjentem?

W celu zapobiegania obchodzeniu w przyszłości przepisów prawa podatkowego oraz spadkowego, ustawa określa wąskie grono podmiotów mogących stać się beneficjentem fundacji. Jest to w pierwszej kolejności najbliższa rodzina fundatora, określona zgodnie z art. 14 ust. 3 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 1983 r. o podatku od spadków i darowizn. Beneficjentem mogą być również organizacje pożytku publicznego.

Jednak statut fundacji – będący jej fundamentalnym dokumentem – może wprowadzać dodatkowe wymagania, które muszą zostać spełnione przez wymienione wyżej podmioty, aby móc być beneficjentami fundacji rodzinnej. Pozwala to na jeszcze pełniejszą kontrolę dysponowania majątkiem rodzinnym.

Jak założyć fundacje rodzinną?

Projekt ustawy przewiduje, że fundacja rodzinna będzie musiała być wpisana do rejestru prowadzonego przez Krajowy Rejestr Sądowy. Podstawowym dokumentem, bez którego fundacja nie będzie mogła zaistnieć będzie jej statut. To w nim znajdą się wszystkie podstawowe ustalenia takie jak jej nazwa, cel, siedziba, wysokość funduszu operatywnego itp. Dalej fundator będzie zobowiązany do wniesienia do fundacji rodzinnej funduszu operatywnego w wysokości odpowiadającej wartości zobowiązań fundacji w pierwszym roku tej fundacji, ale w kwocie nie niższej niż 100 tys. zł.

Niezbędne będzie również wyznaczenie zarządu, pełniącego rolę organu zarządzającego fundacji oraz ewentualnie rady protektorów o charakterze organu nadzorczego.

Fundacja rodzinna nie dla wszystkich

Fundacja rodzinna przyniesie wiele dobrego dla firm rodzinnych jednak nie jest ona rozwiązaniem, które powinno być wprowadzane przez wszystkich. Decyzja o założeniu fundacji rodzinnej powinna zostać dostosowana do aktualnej sytuacji rodzinnej oraz kultury biznesowej współpracy w rodzinie.

Podsumowanie

Warto pamiętać, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy przepisy o fundacjach rodzinnych mogą się zmienić. Dlatego należy trzymać rękę na pulsie i na bieżąco oceniać korzyści płynące dla firmy z założenia fundacji rodzinnej.

Szołajski Legal Group od kilku lat wspiera proces sukcesji wielu firm rodzinnych. Wprowadzenie fundacji rodzinnej w Polsce oceniamy jako rozwiązanie pożądane, oczekiwane i konieczne.

Będziemy na bieżąco informować o przebiegu prac na polską ustawą o fundacjach rodzinnych oraz o zaletach tego rozwiązania. Pozostańmy w kontakcie.

Przewalutowany kredyt Santander Bank – umowa znowu nieważna!

Po raz kolejny to bank zwraca pieniądze kredytobiorcom! Santander Bank Polska S.A. został zobowiązany przez Sąd Okręgowy w Warszawie do zapłaty Frankowiczom prawie 140 tys. zł. Stabilne orzecznictwo polskich sądów pozwala na coraz większą pewność, że niekorzystnie zawarta umowa kredytu może zostać unieważniona.

Jak wskazał Sąd, przewalutowana umowa zawarta z Bankiem Zachodnim WBK (poprzednikiem prawnym Santander Bank Polska S.A.) zawierała klauzule abuzywne. Bank nie dopełnił również obowiązku informacyjnego wobec konsumenta.

Unieważnienie umowy frankowej Banku Zachodniego WBK

W wyroku z 28 grudnia 2020 r. Sąd Okręgowy w Warszawie unieważnił aneks z 1 września 2008 r., na podstawie którego umowa zawarta z Bankiem Zachodnim WBK stała się umową kredytu walutowego w CHF. Dodatkowo Bank został zobowiązany do zwrotu Frankowiczom prawie 140 tys. zł!

Bank jednostronnie ustalał wysokość raty kredytu

Swój wyrok Sąd oparł głównie o abuzywne zapisy aneksu mówiące, że kwota kredytu została wyrażona w CHF po wcześniejszej konwersji dokonanej na podstawie tabeli kursów Banku. Taki zapis powodował możliwość jednostronnego ustalania przez Bank wysokości zobowiązania, jakie mieli spłacić Kredytobiorcy. Sąd zwrócił również uwagę, że taka konstrukcja uniemożliwiała Kredytobiorcom ustalenie, jakiej wysokości raty będą spłacać.

Bank wprowadził Frankowiczów w błąd

Oceniając stan faktyczny przy zawieraniu aneksu do umowy Sąd nie miał wątpliwości, że Bank wprowadził Frankowiczów w błąd. Konsumenci nie zostali poinformowani, w jaki sposób działa mechanizm indeksacji zastosowany w aneksie. Co więcej, bank przedstawiał propozycję przewalutowania kredytu wyłącznie w superlatywach, nie wspominając o potencjalnym ryzyku wzrostu kursu franka szwajcarskiego.

Podsumowanie

Spraw frankowych przybywa a orzecznictwo polskich Sądów jednoznacznie wskazuje, że sprawiedliwość stoi po stronie Frankowiczów. W dzisiejszym artykule opisujemy już kolejny korzystny wyrok, który zapadł w ostatnim czasie przeciwko Santander Bank Polska S.A. (o innych unieważnionych umowach kredytu przeczyasz tutaj https://szolajski.com/zwyciestwo-z-santander-bank-umowa-ekstralokum-niewazna/).

Dlatego należy działać i pozywać Banki! Szołajski Legal Group prowadzi sprawy przeciwko Santander Bank Polska S.A. i chętnie pomaga konsumentom. Zapraszamy do kontaktu!

Zwycięstwo z Santander Bank! Umowa Ekstralokum nieważna!

Banki coraz częściej ponoszą porażki przed sądami w sprawach przeciwko konsumentom. Niedawno opisywaliśmy porażkę Santander Banku przed Sądem we Wrocławiu z 1 czerwca 2020 r. (ten artykuł przeczytasz tutaj, dziś także opisujemy wyrok z Wrocławia, lecz z 20 listopada 2020 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu unieważnił umowę Ekstralokum z 2008 r. zawartą z poprzednikiem prawnym Santander Bank Polska S.A. tj. Kredyt Bank S.A. Jednocześnie zasądził na rzecz konsumentów od banku kwotę około 300 000,00 zł, stanowiącą zwrot zapłaconych na rzecz banku rat kredytu.

Jakie było rozstrzygnięcie Sądu?

W omawianej sprawie Sąd zastosował bardzo praktyczne i prokonsumenckie podejście. W jednym postępowaniu unieważnił umowę zawartą przez kredytobiorców oraz zasądził na ich rzecz kwotę kilkuset tysięcy złotych.

Oba roszczenia w ocenie Sądu były zasadne, mogły być dochodzone kumulatywnie, a konsumenci mieli interes prawny w takim sformułowaniu żądania pozwu. Sąd podkreślił, że równoległe toczenie dwóch postępowań powstałych po rozdziale takiego roszczenia byłoby działaniem nieekonomicznym.

Dlaczego Sąd uwzględnił powództwo?

W pierwszej kolejności Sąd orzekł, że umowa kredytu była sprzeczna z art. 69 prawa bankowego. W spornej umowie Bank stosował tzw. tabele kursowe, które wykorzystywał m.in. do ustalenia zobowiązania konsumentów oraz każdorazowo kolejnych rat.

Sąd uznał takie działanie za niedozwoloną przewagę banku. Postanowienia pozwalające jednej stronie na określanie zobowiązania drugiej strony jest sprzeczne z prawem i daje nieproporcjonalnie dużą przewagą jednej stronie, w tym przypadku bankowi.

Drugą przesłanką, uzasadniającą uwzględnienie powództwa był fakt wystawienia konsumenta na nieograniczone ryzyko. W ocenie Sądu przeciętny konsument tj. dostatecznie rozważny, na zawarcie takiej umowy by się nie zdecydował.

Podsumowanie

Unieważniając umowę Sąd wskazał, że wprowadzone przez bank do umowy klauzule indeksacyjne są abuzywne. Wobec tego, iż nie da się ich zastąpić w jakikolwiek sposób w umowie, należy ocenić ją jako nieważną w całości.

Jednocześnie Sąd opowiedział się przeciwko tzw. teorii salda. W jego ocenie w przypadku nieważności umowy dochodzi do powstania dwóch niezależnych stosunków zobowiązaniowych.

Wydane orzeczenie potwierdza, że przegrane banków są coraz częstsze, a orzecznictwo sądowe staje się jednolite i ukształtowane.

W ocenie Kancelarii Szołajski Legal Group Sp. k. warto rozważyć wystąpienie z powództwem przeciwko bankom. Sądy bowiem stają po stronie konsumentów! Zachęcamy do kontaktu!

Jak odzyskać pieniądze z polisolokaty?

Aż 5 milionów Polaków ulokowało w nierentownych polisolokatach 56 miliardów złotych. Towarzystwa ubezpieczeniowe przekonywały konsumentów, co do pewnego źródła zysku z wpłaconych pieniędzy. Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te założenia i niejednokrotnie konsumenci stracili wszystkie ulokowane w funduszu pieniądze.

Istnieje jednak możliwość dochodzenia od funduszy straconych pieniędzy zainwestowanych w polisolokaty. Jak wygrać z towarzystwem ubezpieczeniowym i wycofać się z feralnej umowy? Jak wreszcie odzyskać stracone pieniądze?

Unieważnienie umowy – dla kogo?

Prawo dochodzenia od towarzystwa ubezpieczeniowego straconych pieniędzy dotyczy każdego konsumenta, który posiada lub posiadał umowę polisolokaty. Na drodze do skutecznego dochodzenia swoich pieniędzy nie jest przeszkodą wcześniejsze rozwiązanie umowy. Wręcz przeciwnie, w takiej sytuacji konsument dysponuje kolejnym argumentem przeciwko towarzystwu ubezpieczeniowemu.

Opłata za odstąpienie od umowy

W umowach polisolokat notorycznie występują zapisy o drakońskich opłatach za wcześniejsze rozwiązanie umowy. Podkreślamy: są one sprzeczne z prawem! Często, chcąc zrezygnować z polisolokaty w pierwszych dwóch latach po jej założeniu, towarzystwo ubezpieczeniowe zabierało nawet 100% wpłaconych środków.

Takie zapisy – przez Prezesa UOKIK – zostały jednoznacznie określone jako abuzywne, pozwalające na unieważnienie umowy. W sytuacji, kiedy taki zapis znajduje się w umowie, lub takie opłaty zostały już pobrane konsument ma solidny i pewny argument do walki z towarzystwem! W najgorszym wypadku, towarzystwo będzie musiało zwrócić pobrane pieniądze, w najlepszym Sąd unieważni umowę!

Obowiązek informacyjny

Batalię z towarzystwem ubezpieczeniowym można także rozpocząć od argumentu niedopełnienia obowiązku informacyjnego. Należy pamiętać, że od konsumentów nie można wymagać doskonałej znajomości rynków finansowych. To towarzystwo ubezpieczeniowe jest ekspertem i to od niego konsument powinien otrzymać zrozumiałą informację dotyczącą tego:

czym jest produkt, w który konsument planuje zainwestować pieniądze oraz

– z jakim ryzykiem się to wiąże.

Praktyka pokazała, że wiele ofert było formułowanych bez uwzględniania owego ryzyka, a konsumenci nie byli o nim informowani. Polisolokaty były przedstawiane jako pewne źródło zysku.

Takie przedstawianie ofert jest podstawą do unieważnienia umowy. Co więcej, w polskim orzecznictwie zapadają już wyroki unieważniające umowy właśnie ze względu na niespełnienie przez towarzystwa wymogów informacyjnych.

Zatajanie kosztów

Obsługa polisolokaty przez towarzystwa jest obarczona różnego rodzaju opłatami. Niestety często zdarza się, że o ich istnieniu i wysokości konsument dowiaduje się dopiero po podpisaniu umowy. Niejednokrotnie informacje dotyczące takich opłat były przez fundusze zatajane! Z tego powodu Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumenta nałożył już miliony złotych kar na różne towarzystwa ubezpieczeniowe prowadzące sprzedaż polisolokat.

Dla konsumentów, którzy stali się ofiarami takiego postępowania jest to kolejny powód, który otwiera możliwość dochodzenia unieważnienia umowy polisolokaty.

Polisolokata a ubezpieczenie

Na koniec warto wspomnieć, że w orzecznictwie polskich sądów często podnoszonym argumentem za unieważnieniem umowy jest sprzeczność z istotą stosunku prawnego ubezpieczenia.

Zgodnie z założeniem ubezpieczenia to towarzystwo, a więc silniejsza strona umowy, ponosi ryzyko związane z ubezpieczeniem konsumenta na wypadek nieszczęśliwego zdarzenia. W przypadku polisolokat, które są określane jako umowy ubezpieczeniowe, nie dają ochrony ubezpieczanemu , a ubezpieczyciel nie ponosi żadnego ryzyka.

Zdaj się na eksperta!

Opisane sytuacje dają bardzo szerokie możliwości uznania umowy polisolokaty za nieważną. W jednym przypadku unieważnienie nastąpi na skutek zapisów umowy, a innym razem ze względu na wydarzenia związane z obsługą takiej umowy. Potencjalnie, każda umowa polisolokaty podlega unieważnieniu!

Chcąc mieć pewność, że interpretujemy abuzywne (niedozwolone) zapisy umowy właściwie, najlepiej skonsultować się z profesjonalistami. Szołajski Legal Group prowadzi sprawy polisolokat i chętnie pomaga konsumentom. Zachęcamy do kontaktu!

Kredyt frankowy – jak unieważnić umowę Nordea Habitat?

Prawie 150 tys. zł ma zwrócić Frankowiczom Bank PKO BP (następca Nordea Bank) po unieważnieniu umowy kredytu frankowego przez Sąd Okręgowy w Gdańsku! Bank nie wywiązał się z obowiązku informacyjnego wobec Kredytobiorców, a zapisy umowne dotyczące waluty kredytu były niejednoznaczne – zdecydował Sąd. Takie wyroki przekonują, warto składać pozwy w sprawie kredytów frankowych.

Ponad 90 proc. korzystnych wyroków w 2020 r.!

Rok 2020 zdecydowanie należał do Frankowiczów. Po korzystnym wyroku TSUE z października 2019 r., Sądy coraz przychylniej zaczęły patrzeć na sprawy frankowe i wydawać wyroki zgodne z roszczeniami konsumentów. Pod koniec 2020 r. mogliśmy mówić o ponad 90 procentach wyroków korzystnych dla Frankowiczów.

Nic nie wskazuje na to, aby rok 2021 miał przynieść jakiekolwiek zmiany na niekorzyść Frankowiczów. Już na początku stycznia pojawiły się kolejne wyroki unieważniające umowy kredytowe. Nadal więc Frankowicze mogą liczyć na pomoc w walce z bankami.

Frankowicze przeciwko Nordea Bank

O unieważnieniu umowy kredytowej zdecydował m.in. Sąd Okręgowy w Gdańsku 8 stycznia 2021 r. Omawiana sprawa dotyczy umowy kredytu denominowanego zawartego z Nordea Bank w 2008 r. Jako podstawę unieważnienia Sąd wskazał dwa powody:

  1. Bank nie wywiązał się z obowiązku informacyjnegowzględem Kredytobiorców. Zdaniem Sądu, Bank powinien poinformować Kredytobiorców o wszelkich skutkach wynikających z umowy. Nie można mówić o wypełnieniu takiego obowiązku nawet w sytuacji, kiedy Kredytobiorcy podpisali oświadczenie o ryzyku kursowym.
  2. Zawarte w umowie zapisy dotyczące waluty kredytu są niejednoznaczne. W umowie kredyt jest wyrażony zarówno w walucie polskiej jak i w CHF. Zdaniem Sądu, na podstawie umowy nie jest możliwe określenie wysokości zobowiązania Kredytobiorców. Co więcej, Sąd zauważył, że nawet pracownicy Banku nie wiedzieli w jaki sposób ustalany jest kurs walut.

Po wyeliminowaniu powyższych – abuzywnych zapisów umowa nie może dalej funkcjonować. Po unieważnieniu umowy Bank ma zwrócić Kredytobiorcom prawie 150 tys. zł!

Wnioski

Już sam fakt nienależytego informowania Klienta o ryzyku związanym z kredytem frankowym stanowi podstawę do jego unieważnienia.

Orzecznictwo polskich sądów jest stabilne i korzystne dla Frankowiczów! Dlatego należy działać i pozywać Banki. Zachęcamy do kontaktu, Szołajski Legal Group.

Miałeś wcześniej kredyt walutowy? I tak unieważnisz kredyt frankowy!

Czy można wygrać z bankiem PKO BP w sprawie kredytu frankowego zawartego z Nordea Bank? Wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu udowadnia, że nawet wcześniejszy kredyt walutowy konsumenta, a zatem większa świadomość ryzyka kursu walut, nie przeszkadza w unieważnieniu kredytu frankowego! Dlatego warto przypomnieć: frankowiczudzialaj.pl

Sąd Okręgowy we Wrocławiu unieważnił umowę kredytową Nordea-Habitat z 2009 r. Wyrok z 22 grudnia 2020 r. jest o tyle istotny, że Frankowicze mieli wcześniej do czynienia z kredytami walutowymi. Zdaniem Sądu fakt, że Kredytobiorcy posiadali w innym Banku zobowiązania we franku szwajcarskim pozwalał im na obserwowanie spadku oraz wzrostu kursu walut. W związku z tym powinni być świadomi ryzyka, jakie niesie ze sobą kolejny kredyt frankowy.

Unieważnienie kredytu frankowego za błędne zapisy w umowie

Nie miało to jednak wpływu na unieważnienie umowy, ponieważ argumentacja Sądu dotyczyła zawartych w umowie zapisów, a nie świadomości Kredytobiorców na temat kursu walut. Koronnym argumentem, przemawiającym za unieważnieniem umowy, było nieoznaczenie ani kwoty, ani waluty kredytu. Dodatkowo kwota kredytu została wyrażona w sposób hybrydowy: „kwota CHF ale nie więcej niż X złotych polskich”.

Powyższe zapisy stoją w sprzeczności z wymogami stawianymi umowom kredytowym przez prawo bankowe i tylko z tego tytułu umowa została w całości unieważniona.

Podsumowanie

Spraw frankowych gwałtowanie przybywa i sądy coraz szybciej i częściej muszą rozstrzygać pozwy konsumentów dotyczące kredytów frankowych.

Sprawia to, że linia orzecznicza się stabilizuje i to zdecydowanie na korzyść Frankowiczów.

Wiedza Kredytobiorców na tematy rynków walutowych nie sprawia, że umowa zawierająca klauzule abuzywne może pozostać w mocy.

Teraz jest dobry moment, aby złożyć pozew i rozpocząć batalię z Bankami. Kancelaria Szołajski Legal Group prowadzi sprawy kredytów frankowych zawieranych przez konsumentów. Zapraszamy do kontaktu!